Podsumowanie Maja



Czasem przychodzą takie chwile, że nie mam weny pisać czegokolwiek na blogu, wole się skupić na treningach, ale z drugiej strony nie chce zaniedbać bloga. Dawno tak późno nie pisałem o podsumowaniu miesiąca.

 Ostatni miesiąc to maj, tutaj moja aktywność wynosiła 461 km, z czego to 318 km biegania i 142 km kolarstwa. Do biegania trzeba zaliczyć pięć startów w zawodach.Pierwszy z nich to Ogólnopolski Bieg Orłów w Czarnej Dąbrówce, tutaj start nie był za bardzo udany, wiem, że mogę biegać lepiej, ale cóż nie jestem zawodowcem, więc powinienem się cieszyć z tego, co jest, czas 38:50, miejsce 28 na ponad 160 biegaczy.
 Drugi start to Nocny Bieg Parami ze Świetlikami tutaj razem z Piotrem w parze udało nam się przybiec na drugiej pozycji open i w kategorii z czasem 1:09:55 dystans 15 km, ale nam wyszło 16 km. Duma i chwała nigdy jeszcze nie byłem tak wysoko, najlepsze miejsce open to 4. Trzeci start to Kwidzyński Bieg Papiernika myślę, że tej imprezy nikomu nie muszę przedstawiać, ten bieg jest tak znany, że przyjeżdżają biegacze z europu i nie tylko. Pomimo upału, który był od samego rana, wykonałem założenia i przybiegłem z czasem 38:58, na więcej w tak gorący dzień nie było mnie stać.
Kolejny start to Sierakowicka 15 z cyklu Kaszuby Biegają. Tutaj miałem ambitny plan, chciałem poprawić czas z poprzedniego roku, udało się. Czas wtedy 1:09:36, a w tym roku to 1:01:58, widać progres i to znaczący. Teraz jestem mądrzejszy i wiem jak układać sobie treningi. Piąty start to Silgan Ćwierćmaraton to był najgorszy bieg w mojej krótkiej karierze, jak można odpuścić na ostatnich metrach? Pytam się jak ? Niby leciałem szybko ostatnie metry, zegarek pokazał 3:18, ale przegrałem kategorię wiekową, drugie miejsce o 7 sekund i trzecie o 4 sekundy z czasem 40 min 41 s zajmując 11 miejsce. Tak kończę miesiąc, cały czas pracuje nad sobą, ale głównie przygotowuje się pod maratony. Może coś muszę zmienić w treningach, jedno jest pewne jeszcze nie teraz, przyjdzie na to czas.

Komentarze

Popularne posty